W przyszłym roku Ford zaprezentuje nowy, rewolucyjny supersamochód, sygnalizując poważne ożywienie działu samochodów wyczynowych. Szczegóły są skąpe, ale dyrektor globalny Ford Racing Mark Rushbrook obiecuje, że ten przyszły samochód będzie charakteryzował się „głęboką integracją naszych innowacji wyścigowych z samochodami, którymi jeździsz na co dzień”. Odsłonięcie 15 stycznia 2026 r. będzie zapowiedzią tego ambitnego projektu.
Ogłoszenie to zbiega się ze zmianą nazwy Ford Performance na Ford Racing na początku 2023 roku. Posunięcie to sygnalizuje bardziej bezpośrednie powiązanie między samochodami wyścigowymi firmy a samochodami konsumenckimi, wskazując na przyszłe modele dopuszczone do ruchu ulicznego, które będą przekraczać podobne granice, jak niedawno wprowadzony na rynek monstrualny Mustang GTD o mocy 815 KM.
Warren Williams, dyrektor generalny Ford Performance, podkreśla, że nie jest to tylko chwyt marketingowy. Upiera się, że to „obietnica” i „nowa, bardziej ukierunkowana misja mająca na celu zburzenie muru między naszymi zespołami wyścigowymi a inżynierami samochodów, którymi jeździsz na co dzień, zarówno na drogach, jak i poza nimi”.
Zmiana nazwy oznacza ujednolicone podejście, w ramach którego inżynierowie i projektanci pracujący nad samochodami wyczynowymi do użytku drogowego będą bezpośrednio współpracować z osobami opracowującymi samochody wyścigowe. Wspólne przedsięwzięcie obiecuje, że technologię wyciągniętą z wyczerpujących pokazów wytrzymałościowych, takich jak Baja 1000, przeniesie na modele produkcyjne, takie jak F-150 Raptor, a wnioski z aerodynamiki wyciągnięte z Daytona i Le Mans ukształtują przyszłe projekty Mustanga.
Co dokładnie przygotowuje Ford? Chociaż szczegóły pozostają tajemnicą, pojawiło się kilka opcji:
-
Hipersamochód Leymans dopuszczony do ruchu drogowego: Ford planuje wystartować swoim hipersamochodem w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w 2027 r., a bardzo prawdopodobna wydaje się wersja dopuszczona do ruchu drogowego pod kultową nazwą Ford GT.
-
Supersamochód SUV o wartości 300 000 dolarów: Dyrektor generalny Forda, Jim Farley, wyraził zainteresowanie opracowaniem supersamochodu terenowego o mocy 1000 KM, inspirowanego samochodem wyścigowym z Rajdu Dakar. Ten samochód będzie prawdopodobnie kosztować około 300 000 dolarów (228 000 funtów).
Styczniowa odsłona zbiegnie się z inauguracją sezonu 2026 Ford Racing i będzie oznaczać powrót firmy do Formuły 1 jako dostawcy silników dla Red Bull i AlphaTauri.
Ford przechodzi strategiczną transformację, aby stać się bardziej ambitną marką zbudowaną wokół kultowych nazw, takich jak Bronco, Capri, Mustang i Explorer, w odpowiedzi na rosnącą konkurencję ze strony chińskich producentów samochodów. Farley podkreśla tę zmianę, deklarując, że „mamy pierwszą generację tych samochodów z charakterem”, a Ford koncentruje się na obszarach, w których ma przewagę: szybkich Fordach, Bronco, prawdziwych SUV-ach i Explorerach.
Przytacza globalny sukces Raptora jako świetny przykład ich zwycięskiej formuły, odnotowując jego ewolucję od wyścigowych korzeni na meksykańskiej pustyni do statusu zjawiska narodowego. Farley jest również pełna wiary w dalsze sukcesy Mustanga, wierząc, że „możemy konkurować z Porsche Mustangiem”, podkreślając jego pozycję jako najlepiej sprzedającego się sportowego coupe na świecie.
To nowe skupienie się na samochodach dla entuzjastów stanowi odejście od historycznego podejścia Forda, który postrzegał samochody wyczynowe jako produkt uboczny. Dziś Raptor, Mustang i Bronco to główne filary marki, co może wyjaśniać zwiększone inwestycje i ambitne plany Ford Racing w zakresie samochodów drogowych.
Zbliżające się wprowadzenie supersamochodu stanowi ważny krok w tej ewolucji i zapowiada nowy, ekscytujący etap w historii samochodów wyczynowych Forda.
